Anerneq's avatar
Anerneq

Aug. 5, 2020

0
Rozmowa ze Śmiercią (Część II)

Andrzej: „Co to znaczy, że muszę umrzeć? Ja nie chcę.”
Śmierć: „Przepraszam, ale tak musi być.”
A: „Nie, mam syna i córkę, nie chcę umrzeć.”
Ś: „Twoje imię jest na mojej liście. Jeśli tak bardzo myślisz, że nie chcesz umrzeć, to powiedz mi: dlaczego zasługłujesz na życie?”
A: „Jestem dobrą osobą, mam dzieci, wnuki i wnuczki. Nie chcą, żebym umarł. ”
Ś: „Dzieci, wnuki i wnuczki? A żona? Nie masz żonę?”
A: „Nie, zginęła.”
Ś: „Nie, ją zabiłeś.”
A: „To nie prawda, popełniła samobójstwo.”
Ś: „Tak, popełniła, ale tylko dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś. Była za stara, by znosić sytuację. Pamiętasz, gdy zmusiłeś, żeby rzuciła pracę? Miała karierę jako naukowiec. Wygrałaby Nobel, gdybyś nie był jej mężem.”
A: „To... prawda?”
Ś: „Prawda. Zruinowałeś jej życie, była sfrustrowana i niezadowolona.”
A: „P-przykro mi... Dlaczego nigdy nie mówiła o tym ze mną?”
Ś: „Po prostu bo czuła się jak w więzieniu z tobą.”
A: „Byłem za skupiony na dzieci...”
Ś: „No jakie dzieci? Twój syn nie mówi już do ciebie i córka teraz mieszka za granicą. Tak, masz wnuki i wnuczki, ale nawet nie znasz ich imion.”
A: „Wiem, że nie byłem święty, ale to niesprawiedliwe. Postarałem się być dobrym rodzicem.”
Ś: „A ci się nie udało. Dzięki tobie, twój syn teraz cierpi na depresję, a córka ma inne sprawy psychiczne.”
A: „No czemu? No czemu teraz zmusisz mnie do łez? Wiem, że popełniłem wiele błędów w swoim życiu i wszystkiego żałuję. Gdy powininem umrzeć, to tak musi być... nie chcę już żyć z wyrzutem sumienia i świadomością, że zraniłem tych wszystkich, którzy tak bardzo mnie kochali.”
Ś: „Więc teraz rozumiesz dlaczego musisz umrzeć?”
A: „Rozumiem... ”
Ś: „Wiesz, ludzie żyją bojąc się, że pewnego dnia umrą. Starają się znaleźć sens swojego życia, bo dopóki życie będzie miało sens, śmierć nie jest dla nich martwieniem. Ale ty już zaakceptowałeś śmierć... dlaczego?”
A: „Gdy jesteś stary, nie masz już sił by iść dalej. Dobrze wiem, że popełniłem zbyt wiele błędów, a teraz jest za późno, by je rozwiązać. Zrób ja uważasz.”
Ś: „Zdecydowałam ci dać drugą szansę. Będziesz miał jeszcze dwadzieścia lat, by pokazać światowi, że teraz jesteś lepszym człowiekiem.”

I tak obudziłem się. Jeszcze miałem szklankę w dłoni. Nie wiem, czy było sen, czy nie, ale tego dnia wszystko się zmieniło. Wyszedłem z bara, nie wypiłem już alkoholu. To historia dnia, w którym miałem nową szansę.

[TEKST Z KOREKTAMI]

Andrzej: „Co to znaczy, że muszę umrzeć? Nie chcę.”
Śmierć: „Przepraszam, ale tak musi być.”
A: „Nie, mam syna i córkę, nie chcę umrzeć.”
Ś: „Twoje imię jest na mojej liście. Jeśli trzymasz się myśli, że nie chcesz umrzeć, to powiedz mi: dlaczego zasługujesz na życie?”
A: „Jestem dobrym człowiekiem, mam dzieci, wnuki i wnuczki. Nie chcą, żebym umarł. ”
Ś: „Dzieci, wnuki i wnuczki? A żona? Nie masz żony?”
A: „Nie, zginęła.”
Ś: „Nie, ty ją zabiłeś.”
A: „To nieprawda, popełniła samobójstwo.”
Ś: „Tak, popełniła, ale to dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś. Była za stara, by znosić taką sytuację. Pamiętasz, gdy zmusiłeś ją, żeby rzuciła pracę? Robiła karierę jako naukowiec. Dostałaby Nobela, gdybyś nie był jej mężem.”
A: „To... prawda?”
Ś: „Prawda. Zrujnowałeś jej życie, była sfrustrowana i niezadowolona.”
A: „P-przykro mi... Dlaczego nigdy nie rozmawiała o tym ze mną?”
Ś: „Po prostu bo czuła się z tobą jak w więzieniu.”
A: „Byłem zbyt skupiony na dzieciach...”
Ś: „Jakich dzieciach? Twój syn nie odzywa się do ciebie, a córka teraz mieszka za granicą. Tak, masz wnuki i wnuczki, ale nawet nie znasz ich imion.”
A: „Wiem, że nie byłem święty, ale to niesprawiedliwe. Starałem się być dobrym rodzicem.”
Ś: „Ale ci się nie udało. Przez ciebie twój syn teraz cierpi na depresję, a córka ma inne problemy psychiczne.”
A: „Czemu? Czemu teraz doprowadzasz mnie do łez? Wiem, że popełniłem wiele błędów w swoim życiu i wszystkiego żałuję. Jeżeli powinienem umrzeć, to tak musi być... Nie chcę już żyć z wyrzutami sumienia i świadomością, że zraniłem tych wszystkich, którzy tak bardzo mnie kochali.”
Ś: „Więc teraz rozumiesz, dlaczego musisz umrzeć?”
A: „Rozumiem... ”
Ś: „Wiesz, ludzie żyją bojąc się, że pewnego dnia umrą. Starają się znaleźć sens swojego życia, bo dopóki życie będzie miało sens, śmierć nie jest dla nich zmartwieniem. Ale ty już zaakceptowałeś śmierć... Dlaczego?”
A: „Gdy jesteś stary, nie masz już sił by iść dalej. Dobrze wiem, że popełniłem zbyt wiele błędów, a teraz jest za późno, by je rozwiązać. Zrób jak uważasz.”
Ś: „Zdecydowałam się dać ci drugą szansę. Będziesz miał jeszcze dwadzieścia lat, by pokazać światu, że teraz jesteś lepszym człowiekiem.”

I wtedy obudziłem się. Jeszcze miałem szklankę w dłoni. Nie wiem, czy był sen, czy nie, ale tego dnia wszystko się zmieniło. Wyszedłem z baru, nie piłem już alkoholu. To historia dnia, w którym dostałem kolejną szansę.

Corrections

Ja nie chcę.”

Poprawnie, ale brzmi nienaturalnie.

Nie masz żonę?”y?

Ś: „Nie, ty ją zabiłeś."

A: „To nie prawda, popełniła samobójstwo.”

Ś: „Tak, popełniła, ale tylko dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś.

Ś: „Tak, popełniła, ale to dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś.

Brzmi bardziej naturalnie, ale twoja wersja jest poprawna.

Była za stara, by dalej znosić sytuację.

Lub¶

Była za stara, by dalej sobie z tym radzić.

Pamiętasz, gdy zmusiłeś, żeby rzuciła pracę?

Wygrałaby Nobela, gdybyś  nie był jej mężem.”

Ś: „Po prostu bo czuła się jak w więzieniu z tobą.”

A: „Byłem zabyt skupiony na dzieciach...”

Ś: „No jJakiech dzieci?ach?"

Twój syn nie mówi jużodzywa się do ciebie i córka teraz mieszka za granicą.

PosStarałem się być dobrym rodzicem.”

Ś: „Ale ci się nie udało.

Dzięki tobie, twój syn teraz cierpi na depresję, a córka ma inne sprawoblemy psychiczne.”

A: „No cCzemu?"

No cCzemu teraz zmusizasz mnie do łez?

Ś: „Więc teraz rozumiesz, dlaczego musisz umrzeć?”

Starają się znaleźć sens swojego życia, bo dopóki życie będzie miało sens, śmierć nie jest dla nich zmartwieniem.

Zrób jak uważasz.”

Ś: „Zdecydowałam cisię dać ci drugą szansę.

Będziesz miał jeszcze dwadzieścia lat, by pokazać światowiu, że teraz jesteś lepszym człowiekiem.”

I tak owtedy się obudziłem.¶

Lub po prostu¶

O
budziłem się.

Nie wiem, czy było sen, czy nie, ale tego dnia wszystko się zmieniło.

Wyszedłem z barau, nie wypiłem już alkoholu.

lub¶

Wyszedłem z baru, nie wypiłem nawet do końca swojego drinka.

Jeżeli narrator wyszedł z baru nie kończąć swojego drinka, to wtedy drugie zdanie.

Jeśli przestał pić alkohol na zawsze, to pierwsze zdanie.

To historia dnia, w którym midostałem nowkolejną szansę.

Anerneq's avatar
Anerneq

Aug. 20, 2020

0

Dziękuję bardzo.

Rozmowa ze Śmiercią (Część II)

Andrzej: „Co to znaczy, że muszę umrzeć?

Ja nie chcę.”

Śmierć: „Przepraszam, ale tak musi być.”

A: „Nie, mam syna i córkę, nie chcę umrzeć.”

Ś: „Twoje imię jest na mojej liście.

Jeśli tak bardzorzymasz się myślisz, że nie chcesz umrzeć, to powiedz mi: dlaczego zasługłujesz na życie?”

Wyrażenie "tak bardzo myślisz" nie brzmi dobrze. Nie wiem, czy to, co proponuję, to najlepsze rozwiązanie, ale nic innego nie przyszło mi do głowy.

A: „Jestem dobrą osobąym człowiekiem, mam dzieci, wnuki i wnuczki.

"Jestem dobrą osobą", choć poprawne gramatycznie, brzmi dziwnie. Mówimy "jestem dobrym człowiekiem", niezależnie od tego, czy mówi to mężczyzna, czy kobieta.

Nie chcą, żebym umarł.

Ś: „Dzieci, wnuki i wnuczki?

A żona?

Nie masz żonęy?”

masz (kogo? co?) żonę - nie masz (kogo? czego?) żony

A: „Nie, zginęła.”

Ś: „Nie, zabiłeś.”

A: „To nie prawda, popełniła samobójstwo.”

To nie jest prawda. Nie jest to prawda. To nieprawda.

Ś: „Tak, popełniła, ale tylko dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś.

Była za stara, by znosić tę/taką sytuację.

Pamiętasz, gdyjak zmusiłeś, żeby rzuciła pracę?

MiaRobiła karierę jako naukowiec./Robiła karierę naukowca./Była znanym naukowcem.

WygrDostałaby Nobela, gdybyś  nie był jej mężem.”

Po polsku (nagrody) Nobla się nie wygrywa, tylko się go dostaje.

A: „To... prawda?”

Ś: „Prawda.

Zruijnowałeś jej życie, była sfrustrowana i niezadowolona.”

A: „P-przykro mi... Dlaczego nigdy nie rozmawiała o tym ze mną?”

Ś: „Po prostu bo czuła się z tobą/przy tobie jak w więzieniu z tobą.”

A: „Byłem zabyt skupiony na dzieciach...”

"Za skupiony" brzmi źle. Nie potrafię Ci dokładnie wytłumaczyć, dlaczego niektóre przymiotniki brzmią źle, gdy określa je "za", a nie "zbyt". Może ktoś inny ma jakiś pomysł. Wydaje mi się, że może to być kwestia fonetyczna. Na przykład nie mówimy "za załamany", tylko "zbyt załamany"; "(są) za skłóceni", tylko "zbyt skłóceni".

Ś: „No jakie dzieci?

Twój syn nie mówi już do ciebie ijuż z tobą nie rozmawia, a córka teraz mieszka za granicą.

Tak, masz wnuki i wnuczki, ale nawet nie znasz ich imion.”

A: „Wiem, że nie byłem święty, ale to niesprawiedliwe.

PosStarałem się być dobrym rodzicem.”

Ś: „A/Ale ci się nie udało.

Moim zdaniem lepiej brzmi "Ale" niż "A", choć zdanie w każdym przypadku będzie poprawne.

Dzięki toPrzez ciebie, twój syn teraz cierpi na depresję, a córka ma inne sprawoblemy psychiczne.”

Dzięki tobie syn jest teraz znanym naukowcem. -> wynik pozytywny
W Twoim zdaniu wynik jest zdecydowanie negatywny, więc "dzięki tobie" tu nie pasuje.
Wyraz "sprawa" na ogół ma odcień neutralny. Mamy "problemy psychiczne".

A: „No czemu?

No czemu teraz zmusidoprowadzasz mnie do łez?

Wiem, że popełniłem wiele błędów w swoim życiu i wszystkiego żałuję.

GdyJeśli/Jeżeli powinienem umrzeć, to tak musi być... nNie chcę już żyć z wyrzutem/wyrzutami sumienia i świadomością, że zraniłem tych wszystkich, którzy tak bardzo mnie kochali.”

Raczej mówimy o wyrzutach sumienia (liczba mnoga) niż o wyrzucie sumienia.

Ś: „Więc teraz rozumiesz dlaczego musisz umrzeć?”

A: „Rozumiem... ”

Ś: „Wiesz, ludzie żyją bojąc się, że pewnego dnia umrą.

Starają się znaleźć sens swojego życia, bo dopóki życie będzie miało sens, śmierć nie jest dla nich zmartwieniem/powodem do zmartwienia.

Ale ty już zaakceptowałeś śmierć... dDlaczego?”

A: „Gdy jesteś stary, nie masz już sił by iść dalej.

Dobrze wiem, że popełniłem zbyt wiele błędów, a teraz jest za późno, by je rozwiązać.

Zrób jak uważasz.”

Ś: „Zdecydowałam ci dać ci drugą szansę.

Będziesz miał jeszcze dwadzieścia lat, by pokazać światowiu, że teraz jesteś lepszym człowiekiem.”

I takwtedy obudziłem się.

Jeszcze miałem szklankę w dłoni.

Nie wiem, czy było sen, czy nie, ale tego dnia wszystko się zmieniło.

Wyszedłem z barau, nie wypiłem już alkoholu.

To historia dnia, w którym midostałem nową szansę.

Anerneq's avatar
Anerneq

Aug. 20, 2020

0

Bardzo pomocna, dziękuję.

A: „Nie, zginęła.”


This sentence has been marked as perfect!

Rozmowa ze Śmiercią (Część II)


This sentence has been marked as perfect!

Andrzej: „Co to znaczy, że muszę umrzeć?


This sentence has been marked as perfect!

Ja nie chcę.”


This sentence has been marked as perfect!

Ja nie chcę.”

Poprawnie, ale brzmi nienaturalnie.

Śmierć: „Przepraszam, ale tak musi być.”


This sentence has been marked as perfect!

A: „Nie, mam syna i córkę, nie chcę umrzeć.”


This sentence has been marked as perfect!

Ś: „Twoje imię jest na mojej liście.


This sentence has been marked as perfect!

Jeśli tak bardzo myślisz, że nie chcesz umrzeć, to powiedz mi: dlaczego zasługłujesz na życie?”


Jeśli tak bardzorzymasz się myślisz, że nie chcesz umrzeć, to powiedz mi: dlaczego zasługłujesz na życie?”

Wyrażenie "tak bardzo myślisz" nie brzmi dobrze. Nie wiem, czy to, co proponuję, to najlepsze rozwiązanie, ale nic innego nie przyszło mi do głowy.

A: „Jestem dobrą osobą, mam dzieci, wnuki i wnuczki.


A: „Jestem dobrą osobąym człowiekiem, mam dzieci, wnuki i wnuczki.

"Jestem dobrą osobą", choć poprawne gramatycznie, brzmi dziwnie. Mówimy "jestem dobrym człowiekiem", niezależnie od tego, czy mówi to mężczyzna, czy kobieta.

Nie chcą, żebym umarł.


This sentence has been marked as perfect!


Ś: „Dzieci, wnuki i wnuczki?


This sentence has been marked as perfect!

A żona?


This sentence has been marked as perfect!

Nie masz żonę?”


Nie masz żonęy?”

masz (kogo? co?) żonę - nie masz (kogo? czego?) żony

Nie masz żonę?”y?

Ś: „Nie, ją zabiłeś.”


Ś: „Nie, zabiłeś.”

Ś: „Nie, ty ją zabiłeś."

A: „To nie prawda, popełniła samobójstwo.”


A: „To nie prawda, popełniła samobójstwo.”

To nie jest prawda. Nie jest to prawda. To nieprawda.

A: „To nie prawda, popełniła samobójstwo.”

Ś: „Tak, popełniła, ale tylko dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś.


This sentence has been marked as perfect!

Ś: „Tak, popełniła, ale tylko dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś.

Ś: „Tak, popełniła, ale to dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś. Brzmi bardziej naturalnie, ale twoja wersja jest poprawna.

Była za stara, by znosić sytuację.


Była za stara, by znosić tę/taką sytuację.

Była za stara, by dalej znosić sytuację.

Lub¶

Była za stara, by dalej sobie z tym radzić.

Pamiętasz, gdy zmusiłeś, żeby rzuciła pracę?


Pamiętasz, gdyjak zmusiłeś, żeby rzuciła pracę?

Pamiętasz, gdy zmusiłeś, żeby rzuciła pracę?

Miała karierę jako naukowiec.


MiaRobiła karierę jako naukowiec./Robiła karierę naukowca./Była znanym naukowcem.

Wygrałaby Nobel, gdybyś  nie był jej mężem.”


WygrDostałaby Nobela, gdybyś  nie był jej mężem.”

Po polsku (nagrody) Nobla się nie wygrywa, tylko się go dostaje.

Wygrałaby Nobela, gdybyś  nie był jej mężem.”

A: „To... prawda?”


This sentence has been marked as perfect!

Ś: „Prawda.


This sentence has been marked as perfect!

Zruinowałeś jej życie, była sfrustrowana i niezadowolona.”


Zruijnowałeś jej życie, była sfrustrowana i niezadowolona.”

A: „P-przykro mi... Dlaczego nigdy nie mówiła o tym ze mną?”


A: „P-przykro mi... Dlaczego nigdy nie rozmawiała o tym ze mną?”

Ś: „Po prostu bo czuła się jak w więzieniu z tobą.”


Ś: „Po prostu bo czuła się z tobą/przy tobie jak w więzieniu z tobą.”

Ś: „Po prostu bo czuła się jak w więzieniu z tobą.”

A: „Byłem za skupiony na dzieci...”


A: „Byłem zabyt skupiony na dzieciach...”

"Za skupiony" brzmi źle. Nie potrafię Ci dokładnie wytłumaczyć, dlaczego niektóre przymiotniki brzmią źle, gdy określa je "za", a nie "zbyt". Może ktoś inny ma jakiś pomysł. Wydaje mi się, że może to być kwestia fonetyczna. Na przykład nie mówimy "za załamany", tylko "zbyt załamany"; "(są) za skłóceni", tylko "zbyt skłóceni".

A: „Byłem zabyt skupiony na dzieciach...”

Ś: „No jakie dzieci?


This sentence has been marked as perfect!

Ś: „No jJakiech dzieci?ach?"

Twój syn nie mówi już do ciebie i córka teraz mieszka za granicą.


Twój syn nie mówi już do ciebie ijuż z tobą nie rozmawia, a córka teraz mieszka za granicą.

Twój syn nie mówi jużodzywa się do ciebie i córka teraz mieszka za granicą.

Tak, masz wnuki i wnuczki, ale nawet nie znasz ich imion.”


This sentence has been marked as perfect!

A: „Wiem, że nie byłem święty, ale to niesprawiedliwe.


This sentence has been marked as perfect!

Postarałem się być dobrym rodzicem.”


PosStarałem się być dobrym rodzicem.”

PosStarałem się być dobrym rodzicem.”

Ś: „A ci się nie udało.


Ś: „A/Ale ci się nie udało.

Moim zdaniem lepiej brzmi "Ale" niż "A", choć zdanie w każdym przypadku będzie poprawne.

Ś: „Ale ci się nie udało.

Dzięki tobie, twój syn teraz cierpi na depresję, a córka ma inne sprawy psychiczne.”


Dzięki toPrzez ciebie, twój syn teraz cierpi na depresję, a córka ma inne sprawoblemy psychiczne.”

Dzięki tobie syn jest teraz znanym naukowcem. -> wynik pozytywny W Twoim zdaniu wynik jest zdecydowanie negatywny, więc "dzięki tobie" tu nie pasuje. Wyraz "sprawa" na ogół ma odcień neutralny. Mamy "problemy psychiczne".

Dzięki tobie, twój syn teraz cierpi na depresję, a córka ma inne sprawoblemy psychiczne.”

A: „No czemu?


This sentence has been marked as perfect!

A: „No cCzemu?"

No czemu teraz zmusisz mnie do łez?


No czemu teraz zmusidoprowadzasz mnie do łez?

No cCzemu teraz zmusizasz mnie do łez?

Wiem, że popełniłem wiele błędów w swoim życiu i wszystkiego żałuję.


This sentence has been marked as perfect!

Gdy powininem umrzeć, to tak musi być... nie chcę już żyć z wyrzutem sumienia i świadomością, że zraniłem tych wszystkich, którzy tak bardzo mnie kochali.”


GdyJeśli/Jeżeli powinienem umrzeć, to tak musi być... nNie chcę już żyć z wyrzutem/wyrzutami sumienia i świadomością, że zraniłem tych wszystkich, którzy tak bardzo mnie kochali.”

Raczej mówimy o wyrzutach sumienia (liczba mnoga) niż o wyrzucie sumienia.

Ś: „Więc teraz rozumiesz dlaczego musisz umrzeć?”


This sentence has been marked as perfect!

Ś: „Więc teraz rozumiesz, dlaczego musisz umrzeć?”

A: „Rozumiem... ”


This sentence has been marked as perfect!

Ś: „Wiesz, ludzie żyją bojąc się, że pewnego dnia umrą.


This sentence has been marked as perfect!

Starają się znaleźć sens swojego życia, bo dopóki życie będzie miało sens, śmierć nie jest dla nich martwieniem.


Starają się znaleźć sens swojego życia, bo dopóki życie będzie miało sens, śmierć nie jest dla nich zmartwieniem/powodem do zmartwienia.

Starają się znaleźć sens swojego życia, bo dopóki życie będzie miało sens, śmierć nie jest dla nich zmartwieniem.

Ale ty już zaakceptowałeś śmierć... dlaczego?”


Ale ty już zaakceptowałeś śmierć... dDlaczego?”

A: „Gdy jesteś stary, nie masz już sił by iść dalej.


This sentence has been marked as perfect!

Dobrze wiem, że popełniłem zbyt wiele błędów, a teraz jest za późno, by je rozwiązać.


This sentence has been marked as perfect!

Zrób ja uważasz.”


Zrób jak uważasz.”

Zrób jak uważasz.”

Ś: „Zdecydowałam ci dać drugą szansę.


Ś: „Zdecydowałam ci dać ci drugą szansę.

Ś: „Zdecydowałam cisię dać ci drugą szansę.

Będziesz miał jeszcze dwadzieścia lat, by pokazać światowi, że teraz jesteś lepszym człowiekiem.”


Będziesz miał jeszcze dwadzieścia lat, by pokazać światowiu, że teraz jesteś lepszym człowiekiem.”

Będziesz miał jeszcze dwadzieścia lat, by pokazać światowiu, że teraz jesteś lepszym człowiekiem.”

I tak obudziłem się.


I takwtedy obudziłem się.

I tak owtedy się obudziłem.¶

Lub po prostu¶

O
budziłem się.

Jeszcze miałem szklankę w dłoni.


This sentence has been marked as perfect!

Nie wiem, czy było sen, czy nie, ale tego dnia wszystko się zmieniło.


This sentence has been marked as perfect!

Nie wiem, czy było sen, czy nie, ale tego dnia wszystko się zmieniło.

Wyszedłem z bara, nie wypiłem już alkoholu.


Wyszedłem z barau, nie wypiłem już alkoholu.

Wyszedłem z barau, nie wypiłem już alkoholu.

lub¶

Wyszedłem z baru, nie wypiłem nawet do końca swojego drinka.

Jeżeli narrator wyszedł z baru nie kończąć swojego drinka, to wtedy drugie zdanie. Jeśli przestał pić alkohol na zawsze, to pierwsze zdanie.

To historia dnia, w którym miałem nową szansę.


To historia dnia, w którym midostałem nową szansę.

To historia dnia, w którym midostałem nowkolejną szansę.

Nie wiem, czy był sen, czy nie, ale tego dnia wszystko się zmieniło.


Wygrałaby Nobel, gdybyś nie był jej mężem.”


[TEKST Z KOREKTAMI]


Andrzej: „Co to znaczy, że muszę umrzeć?


Nie chcę.”


Śmierć: „Przepraszam, ale tak musi być.”


A: „Nie, mam syna i córkę, nie chcę umrzeć.”


Ś: „Twoje imię jest na mojej liście.


Jeśli trzymasz się myśli, że nie chcesz umrzeć, to powiedz mi: dlaczego zasługujesz na życie?”


A: „Jestem dobrym człowiekiem, mam dzieci, wnuki i wnuczki.


Nie chcą, żebym umarł.



Ś: „Dzieci, wnuki i wnuczki?


A żona?


Nie masz żony?”


A: „Nie, zginęła.”


Ś: „Nie, ty ją zabiłeś.”


A: „To nieprawda, popełniła samobójstwo.”


Ś: „Tak, popełniła, ale to dlatego, że ją zaniedbałeś i zdradziłeś.


Była za stara, by znosić taką sytuację.


Pamiętasz, gdy zmusiłeś ją, żeby rzuciła pracę?


Robiła karierę jako naukowiec.


Dostałaby Nobela, gdybyś nie był jej mężem.”


A: „To... prawda?”


Ś: „Prawda.


Zrujnowałeś jej życie, była sfrustrowana i niezadowolona.”


A: „P-przykro mi... Dlaczego nigdy nie rozmawiała o tym ze mną?”


Ś: „Po prostu bo czuła się z tobą jak w więzieniu.”


A: „Byłem zbyt skupiony na dzieciach...”


Ś: „Jakich dzieciach?


Twój syn nie odzywa się do ciebie, a córka teraz mieszka za granicą.


Tak, masz wnuki i wnuczki, ale nawet nie znasz ich imion.”


A: „Wiem, że nie byłem święty, ale to niesprawiedliwe.


Starałem się być dobrym rodzicem.”


Ś: „Ale ci się nie udało.


Przez ciebie twój syn teraz cierpi na depresję, a córka ma inne problemy psychiczne.”


A: „Czemu?


Czemu teraz doprowadzasz mnie do łez?


Wiem, że popełniłem wiele błędów w swoim życiu i wszystkiego żałuję.


Jeżeli powinienem umrzeć, to tak musi być... Nie chcę już żyć z wyrzutami sumienia i świadomością, że zraniłem tych wszystkich, którzy tak bardzo mnie kochali.”


Ś: „Więc teraz rozumiesz, dlaczego musisz umrzeć?”


A: „Rozumiem... ”


Ś: „Wiesz, ludzie żyją bojąc się, że pewnego dnia umrą.


Starają się znaleźć sens swojego życia, bo dopóki życie będzie miało sens, śmierć nie jest dla nich zmartwieniem.


Ale ty już zaakceptowałeś śmierć... Dlaczego?”


A: „Gdy jesteś stary, nie masz już sił by iść dalej.


Dobrze wiem, że popełniłem zbyt wiele błędów, a teraz jest za późno, by je rozwiązać.


Zrób jak uważasz.”


Ś: „Zdecydowałam się dać ci drugą szansę.


Będziesz miał jeszcze dwadzieścia lat, by pokazać światu, że teraz jesteś lepszym człowiekiem.”


I wtedy obudziłem się.


Jeszcze miałem szklankę w dłoni.


Wyszedłem z baru, nie piłem już alkoholu.


To historia dnia, w którym dostałem kolejną szansę.


You need LangCorrect Premium to access this feature.

Go Premium