April 6, 2020
Kiedy urodził się świat nikt nie mieszkał tam. Świat był zupełnie pusty i jedyne dźwięki były tymi wiatru i wody. Przez tysiąclecia świat został tak, ale pewnego dnia wszystko zmieniło się. Tego dnia mocno spadł śnieg i było bardzo zimno jak nigdy wcześniej. Nawet wiatr nie udał wiać przez chłód i woda zamroziła się. Przyroda krzyczała: "Ty, zły i przeklęty chłodzie, umrzyj! Tylko przynosisz cierpienie, nikt nigdy cię nie kocha". Przyroda miała bardzo ważne zadanie: musiała tworzyć żywe istoty, żeby mieszkali na tym pustym świecie, ale żadna istota przeżyje chłód. Chłód milczał i nie odpowiedział przyrodzie, ale nocą płakał cicho. Te złe słowa go bolały. "Gdy nikt mnie nie kocha" szlochał "odchodzę stąd i nigdy nie wrócę". I tak zrobił. Tylko został za sobą łzy na śniegu.
Wreszcie było gorąco. Śnieg topił i mieszał się ze łzami chłodu. W tej chwili, coś dziwnego się stało: z łez urodził się człowiek. Przyroda przestraszyła się: czy to była żywa istota? Taka prawdziwa? Człowiek szedł ku przyrodzie i za każdym krokiem nowe stworzenie rodziło się: lwy, koty, psa, każde zwierzę i każda roślina. Gdy człowiek wreszcie był prosto na oczach przyrody, spytał: "Gdzie jest mój ojciec? Gdzie jest chłód? Jestem dziecko jego cierpienia". Chłód zrobił to, co przyroda nie udała się zrobić. Ale chłodu już nie było i nigdy więcej nie wrócim. Tylko zostaje jego dziecko.
[TEKST Z KOREKTAMI]
Kiedy urodził się świat nikt na nim nie mieszkał. Świat był zupełnie pusty i słychać było jedynie dźwięki wiatru i wody. Przez tysiąclecia świat pozostał taki, ale pewnego dnia wszystko się zmieniło. Tego dnia spadł gęsty śnieg i było zimno jak nigdy wcześniej. Przez chłód nawet wiatr nie mógł wiać, a woda zamarzła. Przyroda krzyczała: "Ty - zły i przeklęty chłodzie, umrzyj! Tylko przynosisz cierpienie, nikt nigdy cię nie pokocha". Przyroda miała bardzo ważne zadanie: musiała stworzyć żywe istoty, żeby mieszkały na tym pustym świecie, ale żadna istota nie przeżyje chłodu. Chłód milczał i nie odpowiedział przyrodzie, ale nocą płakał cicho. Te złe słowa go bolały. "Skoro nikt mnie nie kocha" szlochał "odejdę stąd i nigdy nie wrócę". I tak zrobił. Zostawił za sobą tylko łzy na śniegu.
Wreszcie zrobiło się gorąco. Śnieg topniał i mieszał się ze łzami chłodu. Nagle stało się coś dziwnego: z łez urodził się człowiek. Przyroda przestraszyła się: czy to była żywa istota? Taka prawdziwa? Człowiek szedł ku przyrodzie i za każdym krokiem rodziło się nowe stworzenie: lwy, koty, psy, każde zwierzę i każda roślina. Gdy człowiek wreszcie stanął przed przyrodą, spytał: "Gdzie jest mój ojciec? Gdzie jest chłód? Jestem dzieckiem jego cierpienia". Chłód zrobił to, co przyrodzie nie udało się zrobić. Ale chłodu już nie było i nigdy więcej nie wróci. Zostaje tylko jego dziecko.
Dziecko cierpienia
Kiedy urodził się świat, nikt tam/na nim nie mieszkał tam.
Świat był zupełnie pusty i jedyne dźwięki były tymsłychać było jedynie/tylko dźwięki wiatru i wody.
"...i jedynymi dźwiękami były te wiatru i wody" nie brzmiałoby dobrze po polsku, choć rozumiem, że taka składnia we włoskim brzmi naturalnie.
Przez tysiąclecia świat (po)został taki, ale pewnego dnia wszystko zmieniło się.
"...wszystko się zmieniło" brzmi bardziej naturalnie.
Tego dnia mocno spadłspadł gęsty śnieg i było bardzo zimno jak nigdy wcześniej.
"zimno jak nigdy wcześniej" sugeruje, że było bardzo zimno. Myślę, że słowo "bardzo" nie jest tu potrzebne.
NPrzez chłód/ziąb/mróz nawet wiatr nie udamógł wiać przez chłód i woda zamroziła się, a woda zamarzła.
Lub: "Z powodu chłodu/ziąbu/mrozu..."
Przyroda krzyczała: "Ty, zły i przeklęty chłodzie, umrzyj!
Tylko przynosisz cierpienie, nikt nigdy cię nie pokocha".
albo "...nikt cię nie kocha", bez "nigdy", zależnie od tego, co wyraża lepiej Twoją myśl.
Przyroda miała bardzo ważne zadanie: musiała stworzyć żywe istoty, żeby mieszkaliły na tym pustym świecie, ale żadna istota nie przeżyje chłódodu.
Chłód milczał i nie odpowiedział przyrodzie, ale nocą płakał cicho.
Te złe słowa go bolały.
"GdyJeśli/Skoro nikt mnie nie kocha", szlochał "odchodz", odejdę stąd i nigdy nie wrócę".
I tak zrobił.
Tylko zZostawił za sobą tylko łzy na śniegu.
Wreszcie było/W końcu zrobiło się gorąco.
Śnieg topiniał i mieszał się ze łzami chłodu.
W tej chwili,Nagle stało się coś dziwnego się stało: z łez urodził się człowiek.
Przyroda przestraszyła się: czy to była żywa istota?
Taka prawdziwa?
Człowiek szedł ku przyrodzie i za każdym krokiem rodziło się nowe stworzenie rodziło się: lwy, koty, psay, każde zwierzę i każda roślina.
Gdy człowiek wreszcie był prosto na oczachstanął przed przyrodyą, spytał: "Gdzie jest mój ojciec?
Nie wiem, co chciałeś powiedzieć przez "...był prosto na oczach przyrody".
Gdzie jest chłód?
Jestem dzieckoiem jego cierpienia".
Chłód zrobił to, co przyrodazie nie udałao się zrobić.
Ale chłodu już nie było i nigdy więcej nie wrócimł.
Zakładam, że miał tu być czas przeszły. A jeśli przyszły, to "nie wróci".
Tylko zostajeZostaje tylko jego dziecko.
Dziecko cierpienia This sentence has been marked as perfect! |
Kiedy urodził się świat nikt nie mieszkał tam. Kiedy urodził się świat, nikt tam/na nim nie mieszkał |
Świat był zupełnie pusty i jedyne dźwięki były tymi wiatru i wody. Świat był zupełnie pusty i "...i jedynymi dźwiękami były te wiatru i wody" nie brzmiałoby dobrze po polsku, choć rozumiem, że taka składnia we włoskim brzmi naturalnie. |
Przez tysiąclecia świat został tak, ale pewnego dnia wszystko zmieniło się. Przez tysiąclecia świat (po)został taki, ale pewnego dnia wszystko zmieniło się. "...wszystko się zmieniło" brzmi bardziej naturalnie. |
Tego dnia mocno spadł śnieg i było bardzo zimno jak nigdy wcześniej. Tego dnia "zimno jak nigdy wcześniej" sugeruje, że było bardzo zimno. Myślę, że słowo "bardzo" nie jest tu potrzebne. |
Nawet wiatr nie udał wiać przez chłód i woda zamroziła się.
Lub: "Z powodu chłodu/ziąbu/mrozu..." |
Przyroda krzyczała: "Ty, zły i przeklęty chłodzie, umrzyj! Przyroda krzyczała: "Ty |
Tylko przynosisz cierpienie, nikt nigdy cię nie kocha". Tylko przynosisz cierpienie, nikt nigdy cię nie pokocha". albo "...nikt cię nie kocha", bez "nigdy", zależnie od tego, co wyraża lepiej Twoją myśl. |
Przyroda miała bardzo ważne zadanie: musiała tworzyć żywe istoty, żeby mieszkali na tym pustym świecie, ale żadna istota przeżyje chłód. Przyroda miała bardzo ważne zadanie: musiała stworzyć żywe istoty, żeby mieszka |
Chłód milczał i nie odpowiedział przyrodzie, ale nocą płakał cicho. This sentence has been marked as perfect! |
Te złe słowa go bolały. This sentence has been marked as perfect! |
"Gdy nikt mnie nie kocha" szlochał "odchodzę stąd i nigdy nie wrócę". " |
I tak zrobił. This sentence has been marked as perfect! |
Tylko został za sobą łzy na śniegu.
|
Wreszcie było gorąco. Wreszcie |
Śnieg topił i mieszał się ze łzami chłodu. Śnieg top |
W tej chwili, coś dziwnego się stało: z łez urodził się człowiek.
|
Przyroda przestraszyła się: czy to była żywa istota? This sentence has been marked as perfect! |
Taka prawdziwa? This sentence has been marked as perfect! |
Człowiek szedł ku przyrodzie i za każdym krokiem nowe stworzenie rodziło się: lwy, koty, psa, każde zwierzę i każda roślina. Człowiek szedł ku przyrodzie i za każdym krokiem rodziło się nowe stworzenie |
Gdy człowiek wreszcie był prosto na oczach przyrody, spytał: "Gdzie jest mój ojciec? Gdy człowiek wreszcie Nie wiem, co chciałeś powiedzieć przez "...był prosto na oczach przyrody". |
Gdzie jest chłód? This sentence has been marked as perfect! |
Jestem dziecko jego cierpienia". Jestem dzieck |
Chłód zrobił to, co przyroda nie udała się zrobić. Chłód zrobił to, co przyrod |
Ale chłodu już nie było i nigdy więcej nie wrócim. Ale chłodu już nie było i nigdy więcej nie wróci Zakładam, że miał tu być czas przeszły. A jeśli przyszły, to "nie wróci". |
Tylko zostaje jego dziecko.
|
[TEKST Z KOREKTAMI] |
Kiedy urodził się świat nikt na nim nie mieszkał. |
Świat był zupełnie pusty i słychać było jedynie dźwięki wiatru i wody. |
Przez tysiąclecia świat pozostał taki, ale pewnego dnia wszystko się zmieniło. |
Tego dnia spadł gęsty śnieg i było zimno jak nigdy wcześniej. |
Przez chłód nawet wiatr nie mógł wiać, a woda zamarzła. |
Przyroda krzyczała: "Ty - zły i przeklęty chłodzie, umrzyj! |
Tylko przynosisz cierpienie, nikt nigdy cię nie pokocha". |
Przyroda miała bardzo ważne zadanie: musiała stworzyć żywe istoty, żeby mieszkały na tym pustym świecie, ale żadna istota nie przeżyje chłodu. |
Chłód milczał i nie odpowiedział przyrodzie, ale nocą płakał cicho. |
Te złe słowa go bolały. |
"Skoro nikt mnie nie kocha" szlochał "odejdę stąd i nigdy nie wrócę". |
I tak zrobił. |
Zostawił za sobą tylko łzy na śniegu. |
Wreszcie zrobiło się gorąco. |
Śnieg topniał i mieszał się ze łzami chłodu. |
Nagle stało się coś dziwnego: z łez urodził się człowiek. |
Przyroda przestraszyła się: czy to była żywa istota? |
Taka prawdziwa? |
Człowiek szedł ku przyrodzie i za każdym krokiem rodziło się nowe stworzenie: lwy, koty, psy, każde zwierzę i każda roślina. |
Gdy człowiek wreszcie stanął przed przyrodą, spytał: "Gdzie jest mój ojciec? |
Gdzie jest chłód? |
Jestem dzieckiem jego cierpienia". |
Chłód zrobił to, co przyrodzie nie udało się zrobić. |
Ale chłodu już nie było i nigdy więcej nie wróci. |
Zostaje tylko jego dziecko. |
You need LangCorrect Premium to access this feature.
Go Premium