April 4, 2022
Mój przyjaciel ciągle mi mówi, że powinienem szukać Boga. Mówi, że Bóg wszystkich kocha, ale to ty musisz zrobić pierwszy krok, inaczej nie zbliży się... co moim zdaniem nie ma żadnego sensu. W każdym razie jestem otwarty na zmianę zdania i ostatnio modliłem się, zwłaszcza gdy czułem się zrozpaczony, ale wydaje mi się, że niczemu to nie służy. Po modlitwie zdołam uspokoić się, ale nic się nie zmienia.
Już napisałem tutaj kiedyś o razu, gdy ateistka powiedziała, że zazdrości wierzących, bo gdy czują się źle, wiedzą, że jest na niebie ktoś, kto może im pomóc. Ja nie jestem ateistą. Sądzę, że nieważne, czy Bóg jest czy nie, bo nikogo nie słucha. Za każdym razem, gdy próbowałem modlić się, wcale nie pomagało. Nigdy nie pomaga. A wierzący ciągle mówią, że to ja jestem problemem, bo mam zamknięte serce, bo go nie słucham i inne bzdury w tym stylu. Ja próbowałem nie raz, a gdy nic nie działa, problemem nie mogę być ja.
Dlatego zastanawiam się, czemu Bóg służy. W końcu całe człowieczeństwo jest samotne. To straszne, ale tak jest. A to wszystko z powodu nieistniejącego albo głuchego Boga.
Czemu służy Bóg?
Mój przyjaciel ciągle mi mówi, że powinienem szukać Boga.
Mówi, że Bóg wszystkich kocha, ale to ty musisz zrobić pierwszy krok, inaczej nie zbliży się... co moim zdaniem nie ma żadnego sensu.
Tym razem to ja się czegoś od Ciebie nauczyłem. Potwierdziłem na stronie ortograf.pl, że wielokropka (...) można użyć tak jak powyżej, aby wprowadzić element zaskoczenia.
W każdym razie jestem otwarty na zmianę zdania i ostatnio modliłem się, zwłaszcza gdy czułem się zrozpaczony, ale wydaje mi się, że niczemu to nie służy.
Po modlitwie zdołam uspokoić się, ale nic się nie zmienia.
W czasie przeszłym mogłoby być: "Po modlitwie zdołałem uspokoić się...). W czasie teraźniejszym lepiej jest "Po modlitwie udaje mi się uspokoić...". To co napisałeś, to czas przyszły. W pewnych kontekstach można by go użyć, np. aby opisać sytuację hipotetyczną, ale tu chyba nie o to chodzi.
Już napisałem tutaj kiedyś o razprzypadku, gdy ateistka powiedziała, że zazdrości wierzącychm, bo gdy czują się źle, wiedzą, że jest na niebie ktoś, kto może im pomóc.
"Raz" można użyć w znaczeniu "przypadek (case)", ale odmiana byłaby "o razie" i brzmi to trochę niezręcznie.
Ja nie jestem ateistą.
Sądzę, że nieważne, czy Bóg jest czy nie, bo nikogo nie słucha.
Za każdym razem, gdy próbowałem modlić się, wcale to nie pomagało.
Ze względu na rytm zdania wolałbym "...gdy próbowałem się modlić..."
Nigdy nie pomaga.
A wierzący ciągle mówią, że to ja jestem problemem, bo mam zamknięte serce, bo go nie słucham i inne bzdury w tym stylu.
Ja próbowałem nie raz, a gdy nic nie działa, problemem nie mogę być ja.
W zdaniu "Nie raz, a kilka razy" pisownia "nieraz" byłaby rozłączna.
Dlatego zastanawiam się, czemu Bóg służy.
W końcu całe człowieczeństwo jest samotne.
To straszne, ale tak jest.
A to wszystko z powodu nieistniejącego albo głuchego Boga.
Czym służy Bóg? |
Mój przyjaciel ciągle mi mówi, że powinienem szukać Boga. This sentence has been marked as perfect! |
Mówi, że Bóg wszystkich kocha, ale to ty musisz zrobić pierwszy krok, inaczej nie zbliży się... co moim zdaniem nie ma żadnego sensu. Mówi, że Bóg wszystkich kocha, ale to ty musisz zrobić pierwszy krok, inaczej nie zbliży się... co moim zdaniem nie ma żadnego sensu. Tym razem to ja się czegoś od Ciebie nauczyłem. Potwierdziłem na stronie ortograf.pl, że wielokropka (...) można użyć tak jak powyżej, aby wprowadzić element zaskoczenia. |
W każdym razie jestem otwarty na zmianę zdania i ostatnio modliłem się, zwłaszcza gdy czułem się zrozpaczony, ale wydaje mi się, że niczym to nie służy. |
Po modlitwie zdołam uspokoić się, ale nic się nie zmienia. Po modlitwie zdołam uspokoić się, ale nic się nie zmienia. W czasie przeszłym mogłoby być: "Po modlitwie zdołałem uspokoić się...). W czasie teraźniejszym lepiej jest "Po modlitwie udaje mi się uspokoić...". To co napisałeś, to czas przyszły. W pewnych kontekstach można by go użyć, np. aby opisać sytuację hipotetyczną, ale tu chyba nie o to chodzi. |
Już napisałem tutaj kiedyś o razu, gdy ateistka powiedziała, że zazdrości wierzących, bo gdy czują się źle, wiedzą, że jest na niebie ktoś, kto może im pomóc. Już napisałem tutaj kiedyś o "Raz" można użyć w znaczeniu "przypadek (case)", ale odmiana byłaby "o razie" i brzmi to trochę niezręcznie. |
Ja nie jestem ateistą. This sentence has been marked as perfect! |
Sądzę, że nieważne, czy Bóg jest czy nie, bo nikogo nie słucha. This sentence has been marked as perfect! |
Za każdym razem, gdy próbowałem modlić się, wcale nie pomagało. Za każdym razem, gdy próbowałem modlić się, wcale to nie pomagało. Ze względu na rytm zdania wolałbym "...gdy próbowałem się modlić..." |
Nigdy nie pomaga. This sentence has been marked as perfect! |
A wierzący ciągle mówią, że to ja jestem problemem, bo mam zamknięte serce, bo go nie słucham i inne bzdury w tym stylu. This sentence has been marked as perfect! |
Ja próbowałem nie raz, a gdy nic nie działa, problemem nie mogę być ja. Ja próbowałem nie W zdaniu "Nie raz, a kilka razy" pisownia "nieraz" byłaby rozłączna. |
Dlatego zastanawiam się, czym Bóg służy. |
W końcu całe człowieczeństwo jest samotne. This sentence has been marked as perfect! |
To straszne, ale tak jest. This sentence has been marked as perfect! |
A to wszystko z powodu nieistniejącego albo głuchego Boga. This sentence has been marked as perfect! |
Czemu służy Bóg? This sentence has been marked as perfect! |
W każdym razie jestem otwarty na zmianę zdania i ostatnio modliłem się, zwłaszcza gdy czułem się zrozpaczony, ale wydaje mi się, że niczemu to nie służy. This sentence has been marked as perfect! |
Dlatego zastanawiam się, czemu Bóg służy. This sentence has been marked as perfect! |
You need LangCorrect Premium to access this feature.
Go Premium